Mi Polin to projekt, obok którego nie sposób przejść obojętnie. To pierwsza taka marka po II wojnie światowej w naszym kraju. Inicjatywa będąca jednym z przykładów odradzania się życia żydowskiego w Polsce.
Mi Polin powstał w 2014 roku z inicjatywy Heleny Czernek i Aleksandra Prugara. Sama nazwa po hebrajsku oznacza właśnie „z Polski”. Pomysłodawcy projektują przedmioty głęboko zakorzenione w kulturze żydowskiej, ale w nowoczesny sposób. Przy zachowaniu tradycyjnej funkcjonalności nadają swoim przedmiotom nowe znaczenie. Tak jest również w przypadku mezuz, czyli małych pudełeczek ze zwojem dwóch fragmentów Tory, które religijni Żydzi wieszają na framugach drzwi w swoich domach.
Mezuza z tego domu
Wśród mezuz marki Mi Polin, moją uwagę od razu zwróciły te z serii „Mezuza z tego domu”. W całym kraju w dzielnicach zamieszkiwanych niegdyś przez społeczności żydowskie, do dnia dzisiejszego możemy odnaleźć ślady po mezuzach. Wiele osób każdego dnia przechodzi koło nich nie zdając sobie sprawy z ich istnienia. Helena i Aleksander podróżują przez Polskę i Ukrainę w poszukiwaniu tych miejsc. Z odnalezionych śladów zdejmują formy, po czym robią ich odlewy z brązu tworząc zupełnie nowe mezuzy.
Na tym się jednak nie kończy. Każda mezuza opatrzona jest adresem, skąd pochodzi ślad oraz książeczką na temat historii domu i jego dawnych mieszkańców. W tej kwestii Mi Polin otrzymuje duże wsparcie Działu Genealogii Żydowskiego Instytutu Żydowskiego. Dzięki temu przywracana jest pamięć o dawnych mieszkańcach, a niewidoczny dla większości ślad po mezuzie zyskuje nowe życie. Dzięki Helenie i Aleksandrowi dowiedziałem się dziesiątkach takich śladów na terenie Warszawy.
Menokija
Mi Polin to również świeczniki, z których bardzo ciekawym funkcjonalnie, ale i pięknym w formie jest Menokija. To od niej wszystko się zaczęło, a określić ją można mianem „3 w 1”. Kryje w sobie trzy świeczniki żydowskie: dwuramienny świecznik szabatowy, siedmioramienną menorę – symbol Judaizmu oraz dziewięcioramienną chanukiję – na święto Chanuka. Ten ostatni powstaje przez połączenie dwóch pierwszych. Prosty i jednocześnie genialny pomysł.
Niedawno Helena i Aleksander otworzyli swój showroom przy Nowym Świecie 49. Miałem przyjemność być jednym z ich pierwszych gości. Nawet nie zauważyliśmy, kiedy minęły nam dwie godziny. To miejsce ma do zaoferowania więcej niż produkty marki Mi Polin. Na ścianach eksponowane są również oryginalne znaleziska związane z kulturą żydowską, a nawet framugi drzwi ze śladami po mezuzach. To kolekcja, która z biegiem lat będzie się powiększać. Każdy z tych przedmiotów kryje w sobie niepowtarzalną historię, o której Helena i Aleksander chętnie Wam opowiedzą.
Mi Polin, ul. Nowy Świat 49
www.mipolin.pl