Ciąg dalszy Alei Jerozolimskich 57. Tym razem ażurowe schody, które są raczej rzadkością w Warszawie. Nie jestem pewien ile takich klatek schodowych się tam znajduje, miałem wrażenie że ze trzy…Problem w tym, że dostęp do niektórych z nich na parterze był zamknięty, podczas gdy na piątym piętrze był otwarty. Czasem gdy schodziło się z góry na dół, okazywało się, że jest zamknięte i trzeba wracać na górę 🙂
O, pokonywanie klatek schodowych to niezły sport. Wiem coś o tym 😛
Reeweelka! A jak to musiało wyglądać jako nówka 🙂
Ale fajne. Takich jeszcze nie widziałem.:)
Super, tez uwielbiam stare klatki.